Chwile grozy w Leeds United. Piłkarz zasłabł na ławce rezerwowych

10.02.2019

To trudny okres dla drużyny prowadzonej przez Marcelo Bielsę. „Pawie” złapały niemałą zadyszkę, oddały prowadzenie w tabeli, a kolejne zespoły są coraz bliżej. Jakby tego było mało, doszedł kolejny stres…

W sobotnie popołudnie Middlesbrough podejmowało u siebie właśnie Leeds. Mecz zespołów walczących o awans do Premier League był bardzo wyrównany, a goście do remisu 1:1 doprowadzili dopiero w 10. (!) minucie doliczonego czasu gry. Skąd aż tyle? – Wszystko przez niebezpieczne sceny z końcówki.

W 82. minucie zasłabł Jack Clarke, 18-letni pomocnik Leeds United. Zawodnik rozegrał całą pierwszą połowę, po której został zmieniony. Przy zawodniku od razu pojawiły się służby medyczne, a arbiter przerwał mecz. Potrzebne okazało się podanie nastolatkowi maski tlenowej.

– Wiedzieliśmy, że Jack nie czuł się dobrze. Nie znamy jeszcze przyczyn, ale gdy został zniesiony do szatni, poczuł się lepiej. Mimo to pojechał do szpitala, by upewnić się, że wszystko z nim w porządku – powiedział po meczu Marcelo Bielsa. Jedna z wielkich nadziei Leeds i angielskiej piłki (o Clarke’a pytał Guardiola) przechodzi szereg najróżniejszych badań. Trzeba dowiedzieć się, co było powodem groźnego zasłabnięcia i zrobić wszystko, by nie powtórzyło się w przyszłości.

Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz prezent!