Melodramat w Barcelonie. Zaczęły się schody

09.02.2019

Styczeń i luty to miesiące, które chce się przejść jak najmniejszym nakładem sił. W końcu kluczowy fragment sezonu następuje później, warto więc być na niego wypoczętym i świeżym. O to Barcelonie będzie bardzo trudno.

Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz prezent!

Problemy się nawarstwiły. Najpierw mięsień naderwał będący w świetnej formie Ousmane Dembele. Około tydzień później eksperymentalny skład nie postawił się Sevilli i w rewanżu ćwierćfinałowego starcia w pucharze Króla Valverde musiał rzucić najlepszych zawodników. Pechowe okazało się także losowanie półfinałów, w których Barcelona walczy z Realem Madryt. Na takie mecze nie wystawi się przecież rezerwowych…

Kolejny problem to terminarz. Wyjątkowo napięty terminarz. Poza trzema El Clasico dochodzi wyjazd do Lyonu, na San Mames, a także na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan. Sześć wymagających spotkań, do których dochodzi starcie z Realem Valladolid. Ale to nie koniec zmartwień…

Poza Leo Messim, który doznał drobnego urazu i wciąż nie wiadomo, czy jest w pełni zdrowy, z gry wyleciał Arthur Melo. Brazylijski pomocnik od początku sezonu jest ostoją środka pola Barcelony, a teraz czeka go 3/4-tygodniowa pauza. To wyklucza go ze wspomnianych spotkań, być może także z ostatniego „Klasyku” (w lidze), który odbędzie się trzeciego marca.

„Duma Katalonii” chciała przez ten okres przejść jak najłagodniej, niestety nie będzie jej to dane. Odnosząc się do nazwiska jakie nosi Arthur, można powiedzieć, że na Camp Nou zrobił się mały „Melodramat”… Czy m.in. przez to Barcelona znów będzie cierpieć w końcowej fazie sezonu?

Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz prezent!