Stało się nieuniknione. Nantes domaga się pieniędzy za Emiliano Salę

07.02.2019

Informacja o zagubieniu samolotu z argentyńskim piłkarzem na pokładzie wstrząsnęła światem piłki. 28-letni Sala rozgrywający sezon życia miał właśnie rozpoczynać próbę podbicia Premier League, jednak los sprawił, że nie było mu to dane. Poza oczywistym szokiem i smutkiem, do głowy przychodziły inne myśli.

Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz prezent!

Zastanawiać się można było przede wszystkim nad tym, co z pieniędzmi za transfer. Dodajmy w tym punkcie, że rekordowy w historii Cardiff City. Walijski klub nigdy wcześniej nie zapłacił za piłkarza 15 milionów funtów. Umowa została oczywiście wcześniej podpisana, jednak Sala nie zdążył się nawet przebrać w strój treningowy, o meczowym nie wspominając. Właśnie dlatego w głowach mogły pojawiać się różne znaki zapytania.

Okazuje się, że francuskie Nantes wciąż nie otrzymało pieniędzy za sprzedanego zawodnika. Biorąc pod uwagę okoliczności, doszło do niezwykle niezręcznej, ale zrozumiałej sytuacji. Klub Waldemara Kity zażądał wpłaty w przeciągu dziesięciu dni, w innym razie sprawa trafi do sądu. Kwotę podzielono na trzy raty płacone co sezon, można więc się spodziewać, że chodzi o 5 milionów funtów.

Cardiff oczywiście zdaje sobie sprawę, że jest zmuszone zapłacić i nie będzie uciekać od tego obowiązku. Na razie Walijczycy zaznaczyli jednak, że „muszą zostać wyjaśnione wszystkie fakty”. Z pewnością chodzi tu o kwestię odszkodowania, bo – nie oszukujmy się – przy takich kwotach kluby ubezpieczają się na różne okoliczności. W tym przypadku problemem może być środek transportu, jaki wybrał agent zawodnika, mimo że klub zalecał podróż samolotem komercyjnym.

Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz prezent!