Koniec współpracy na linii Barcelona – Audi? Cztery pierścienie… nie robią wrażenia
Paradoks sławy i bogactwa jest taki, że im lepiej ci idzie, tym mniej musisz wydawać. Widzimy to choćby na przykładzie piłkarzy we Włoszech, którym po dobrym meczu nie pozwala się płacić za obiad. Widzimy to także u wielu znanych internetowych osobistości, które dostają różne rzeczy tylko za to, że je jakoś zareklamują. Podobnie jest z najlepszymi klubami, do których największe marki garną się niezwykle chętnie.
Wiele z nich współpracuje z przeróżnymi firmami, także tymi motoryzacyjnymi. Kilka miesięcy temu Hyundai zyskał dodatkowy rozgłos po tym, jak zawodnik Atletico, Thomas Partey, najpierw miał problem z uruchomieniem swojego nowego pojazdu, a potem prawie rozbijał się nim po Wanda Metropolitano. Tak też jest z Barceloną, którą od lat kojarzy się z Audi.
Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz prezent!
Okazuje się, że trwająca już ponad dekadę współpraca wydaje się zagrożona. Czy nie zobaczymy już scen, kiedy każdy nowy gracz „Dumy Katalonii” (i regularnie cała reszta) odbiera luksusowe niemieckie auto? Tak twierdzi Xavi Campos, hiszpański dziennikarz świetnie orientujący się w tematach związanych właśnie z Barceloną.
– Audi nie będzie już oficjalnym samochodem Barcy. 13-letnia relacja między marką a klubem jest zepsuta. Rozczarowanie jest wzajemne, a klubowy dział marketingu uważa, że sponsoring nie generuje wystarczająco dużych dochodów – wyznał Campos.
#GOSSIP ?️ @xavicampos:
? "Audi deixarà de ser el cotxe oficial del Barça. Es trenca una relació de 13 anys entre el club i la marca"
? "El desencant és mutu. El departament de màrqueting del club creu que el patrocini no li genera un ingrés massa important"#ClubMitjanit pic.twitter.com/ImqkG87vRV
— Club de la Mitjanit (@ClubMitjanit) February 4, 2019
Cóż, wygląda na to, że „cztery pierścienie” jednak nie na wszystkich robią wrażenie. Przy okazji niemal odruchowo przypominamy sobie problemy ze Zlatanem Ibrahimoviciem. Swego czasu Szwed mimo zaleceń klubu wolał przyjeżdżać na treningi swoimi luksusowymi pojazdami, a nie Audi, które dostał. Kto wie, może Barcelona pójdzie w stronę jeszcze bardziej prestiżowej marki?