Sarri zdradza kiedy przesunie Kante na dawną pozycję
Przyszłość Maurizio Sarriego w Chelsea stoi pod dużym znakiem zapytania. Mimo to Włoch nie przejmuje się doniesieniami angielskiej prasy, twierdząc, że ta presja tylko go wzmacnia.
Już dziś „The Blues” staną w szranki z Huddersfield. Kolejna strata punktów może spowodować, że ekipa włoskiego szkoleniowca spadnie aż na szóstą lokatę w ligowej tabeli. Czy mimo to doświadczony trener martwi się o swoją posadę?
– Chcę pozostać takim samym człowiekiem. Jeśli dobrze się bawię swoim futbolem, to nadal chcę grać w ten sposób. Jeśli wierzę, że organizacja w zespole jest wszystkim – nie mogę zmienić zdania. Przede wszystkim oczekuję, aby piłkarze dobrze wykonywali mój plan A. Dopiero później możemy cokolwiek zmienić. Myślę, że moja praca zawsze jest zagrożona. Ja jednak rozkwitam pod presją. Mogę wygrać z City, lecz po trzech dniach znowu pojawiają się plotki na temat zwolnienia. Trafiłem do Anglii z Neapolu, gdzie moim zdaniem zmagałem się z większą presją. Głównie z powodu tego, że Napoli jest jedynym wielkim zespołem w tym mieście.
Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz prezent!
– Czy Chelsea jest przewidywalna? Wszyscy 10 lat temu bardzo dobrze wiedzieli, że Barcelona oraz Real Madryt wygrywają niemalże wszystko, ponieważ grają świetną piłkę. Obie ekipy były przewidywalne, a mimo to nadal zwyciężali.
Przez ostatnie dni wielu zarzucało Sarriemu słabość do Jorginho. Czy Włoch rzeczywiście traktuje „specjalnie” 27-letniego pomocnika?
– Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz od Jorginho. Jeśli chcesz, aby notował asysty, to masz rację – nie spełnia twoich oczekiwań. Ale moim zdaniem to piłkarz odpowiedni do budowania akcji, ponieważ zwykle gra 40-45 metrów od bramki rywala. Wówczas trudno jest zagrać ostatnie podanie. On doskonale wykonuje inną pracę.
Sarri zastanowił się także nad powrotem Kante do dawnej pozycji. Kiedy to w końcu nastąpi?
– Mogę to zrobić tylko wtedy, gdy w ostatnich 20 minutach będę musiał bronić wyniku.
