„Wpływ Fergusona? Nie rozmawiamy ze sobą co tydzień”
Ole Gunnar Solskajer kapitalnie rozpoczął swoją przygodę w roli menedżera Manchester United. Od chwili przejęcia klubu przez Norwega, „Czerwone Diabły” zmniejszyły swoją stratę do TOP4 z jedenastu do trzech punktów. Wielu uznaje to za ogromny sukces szkoleniowca, lecz przy okazji głosząc, że zza kulis za sznurki pociąga tym wszystkim Sir Alex Ferguson.
Mimo to 45-latek zaprzecza takim pogłoskom, twierdząc, że nie spędza wiele czasu na rozmowach z byłym trenerem.
– Nie rozmawiamy ze sobą co tydzień. Do tej pory odwiedził nas tylko raz, gdy w klubie pojawił się jego były gracz Giuseppe Rossi. Wpływ Fergusona jest taki, że pracowałem z nim kilkanaście lat. On ma teraz 77 lat. Nie byłoby to sprawiedliwe, gdybym z każdą sytuacją do niego wydzwaniał.
United czeka trudny test, aby zakwalifikować się do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Aż cztery zespołu rywalizują o dwa miejsca, co czyni ten wyścig doprawdy pasjonującym.
– Częścią historii każdego klubu jest to, że doznajesz porażki. Musimy o tym pamiętać, ponieważ Manchester United to nie tylko dni chwały z Sir Alexem. Teraz jednak mamy nadzieję, że się odbijemy. Trzej ostatni menedżerowie przekazali dużą wiedzę moim piłkarzom. Oni doskonale wiedzą, że każdy nowy dzień jest dla nich kolejnym wyzwaniem.