Yaya Toure o byłym koledze: „Był dziesięć razy lepszy od Pique”
Patrząc na to, jak bogatą karierę ma za sobą Yaya Toure, trudno uwierzyć, że jeszcze w wieku 22 lat grał w Metałurhu Donieck. Wtedy jednak jego przygoda z piłką nabrała rozpędu, a dwa lata później – po Olympiakosie i Monaco – trafił na Camp Nou. Trudno wymienić wszystkich świetnych zawodników, z którymi grał, bo było ich naprawdę wielu…
Wykorzystaj kod i odbierz 20 zł za FRIKO
Nie będziemy ich jednak przywoływać, a skupimy się na dwójce, którą Yaya sam porównał. Kiedy Barcelonę objął Pep Gaurdiola, wprowadził do drużyny m.in. Pedro, Sergio Busquetsa, a także za 5 milionów odkupił z Manchesteru United Gerarda Pique. Rola Toure stopniowo malała, bo sukcesywnie zostawał wygryzany przez wspomnianego hiszpańskiego defensywnego pomocnika, wówczas 20-latka. Doprowadziło to do tego, że Toure zdarzało się występować na pozycji… stopera. Jak się okazuje, Iworyjczyk ma co do tej pozycji dość szczegółowe rachunki.
– Jest jednym z najtwardszych obrońców, jakich znam. Niestety przez to, że nie grał w Anglii, ludzie o nim nie pamiętają. Wejdźcie na YouTube i zobaczcie jego grę, był dziesięć razy lepszy od Pique. Mogą być podobni, ale mówię ci, on był dziesięć razy lepszy, zakochałem się w tym, jak dobry był – w taki sposób Toure opisał… Rafę Marqueza.
Meksykański stoper w najlepszym okresie faktycznie był skałą, jednak często przytrafiały mu się urazy. Być może w 2009 roku można było stawiać go nad Pique, ale panie Toure – mowa tu o jednym z najlepszych stoperów tego pokolenia. Stwierdzenie, że Marquez był dziesięć razy lepszy jest mocno przesadzone, podobnie jak to, że nie jest pamiętany przez brak gry w Anglii. Cóż, Puyol też tam nie grał… Toure wyolbrzymia, ale w jego przypadku nie jest to przecież pierwszy raz.
Przy okazji najlepsza jedenastka zawodników, z którymi grał, złożona przez niego samego: Ederson, Vincent Kompany, Carles Puyol, Rafael Marquez, Andres Iniesta, Leroy Sane, Thierry Henry, Lionel Messi, Sergio Aguero, Samuel Eto’o i Didier Drogba.
